Zanim przejdziemy do propozycji zarysowanych przez Xi Jinpinga zarysujmy sobie szerszy kontekst.
Od początku wojny na Ukrainie Chiny przyjęły dość zachowawcza postawę, nie krytykowały Federacji Rosyjskiej, ale też jednoznacznie jej nie wspierały. Chiński przekaz w zasadzie cały czas mówił o konieczności rozpoczęcia mediacji i doprowadzenia do pokoju między obiema stronami konfliktu i w zasadzie nic się w tej kwestii nie zmieniło, a dzisiejsza rozmowa jest tego najlepszym dowodem.
Otóż w rozmowie telefonicznej prezydent CHRL zaproponował wysłanie na Ukrainę specjalnych przedstawicieli, którzy przeprowadzą rozmowy ze wszystkimi stronami dążącymi do pokoju. Tak podają chińskie media państwowe.Wszystkimi stronami konfliktu dążącymi do pokoju czyli jeśli Chiny uznają iż ludność z okręgów donieckiego i ługańskiego dąży do pokoju to i ich przedstawiciele zostaną zaproszeni do rozmów jako osobne strony konfliktu. ( przypomnijmy, że w optyce Kremla te twory były niepodległymi państwami na mocy dekretu z dnia 21 lutego 2022 po czym Federacja Rosyjska dokonała ich aneksji)
Wracając jednak do propozycji chińskiej to wpisuje się ona w dwunastopunktowy plan pokojowy i choć plan ten został przyjęty przez władze w Kijowie bez zbytniego negatywnego odzewu ( w przeciwieństwie do kolektywnego Zachodu) to Zelensky ma się czego obawiać.
Rozpoczęcie rokowań i próba doprowadzenia przede wszystkim do pokoju jest w interesie Federacji Rosyjskiej gdyż nadal utrzymuje ona militarną kontrolę nad terytoriami zagarniętymi po 24 lutego 2022 roku. Wstrzymanie działań wojennych do jakiego dążyły będą władze w Pekinie zamrozi zatem linię frontu i pozwoli Kremlowi utrzymać swoje zdobycze terytorialne i co ważniejsze propagandowo wyjść z całej sytuacji jako zwycięzca. Czas po rozejmie Rosja zapewne wykorzysta by przygotować kolejną operację przeciwko Ukrainie.
Zaznaczyć jednak należy iż sama rozmowa z Xi Jinpingiem jak i również wysłanie negocjatorów na Ukrainę nie jest równoznaczne z sukcesem dyplomatycznej wizji Pekinu. Ukraina nadal jest mocno uzależniona od Waszyngtonu jeśli chodzi o pomoc finansową, wojskową oraz polityczną i jest w zasadzie pewne iż USA nie pozwolą by ich strategiczny rywal w postaci Państwa Środka miał znaczący wpływ na procesy decyzyjne ukraińskich polityków.
Niemniej jednak, jeśli Chiny podejmą próby prowadzenia negocjacji między Rosją, a Ukrainą to będzie to niezwykle ciekawe starcie dyplomatyczne dwóch mocarstw niezależnie od jego wyniku.
Komentarze